poradnik seksualny nowoczesnej dziewczyny
Poradnik Seksualny. Jak podniecić dziewczynę? Poradnik Seksualny. Komentarze (4) * Pola wymagane. Twój e-mail nie będzie widoczny na stronie. Dodaj komentarz
Te dziewczyny czekają zwykle na wyjątkowego chłopaka, który je oczaruje. * Pod żadnym pozorem nie gap się na piersi, patrz jej w oczy, ale niezbyt uporczywie by nie zrobiła się nerwowa. * Niepewność i brak odwagi to pierwsze cechy, które zmniejszają twoje szanse na poderwanie laski.
Chodzi o poradnik uczuciowo-seksualny „Życie na maksa”, na podstawie którego prowadzone były warsztaty wychowawcze „Archipelag Skarbów” w Szkole Podstawowej nr 92 na Żoliborzu.
Read PORADNIK SEKSUALNY from the story BLINDSQUA' || CHAT by vykytoria with 2,315 reads. djgrucha, fanfiction, funny. Nudziarz 🖕: To już ten czas!! Nudziarz
Strona główna Rodzina i związki Seksualność Poradnik SeksualnyJak urozmaicić życie seksualne? Jak urozmaicić życie seksualne? Prędzej czy później wszystkie pary przechodzą fazę, kiedy pewna iskra zaczyna znikać z ich życia seksualnego.
nonton film guardian of galaxy vol 2. Coraz więcej w internecie pojawia się artykułów (pisanych przez bardzo kompetentne osoby) na temat seksu, jego najprzeróżniejszych form i wszystkiego co jest z nim związane. Są to jednak poradniki dla osób, które nie mają najmniejszych problemów z mówieniem o swoich potrzebach i oczekiwaniach. Co jednak z tymi, którzy rumienią się, gdy mają powiedzieć słowo „seks”, a widok nagiego ciała przyprawia ich o drgawki i zimne poty? Zdecydowanie powinni przeczytać nasz poradnik. Wiemy, że udane życie seksualne opierać się musi na szczerości i wzajemnym oddaniu. Długa otwarta rozmowa daje często lepsze skutki niż próby stosowania technik seksualnych zarezerwowanych dla dewiantów albo Hindusów. Jeszcze raz podkreślamy: ROZMOWA. Gdy np. dziewczyna swoim zachowaniem manifestuje gotowość do seksu, siądźmy spokojnie, zapalmy światło i poczekajmy aż ochłonie. Spytajmy czego od nas oczekuje, czy to co robimy nie jest dla niej obraźliwe. Dlaczego chce uprawiać z nami seks właśnie teraz? Warto to wszystko sobie spisywać i potem korzystać w sytuacji, gdy do seksu już dojdzie. Każda rozsądna dziewczyna zrozumie, że nie chcemy rzucać się na głęboką wodę i wolimy się posiłkować pomocami. Osobną sprawą jest fakt, że seks, poza doznaniami czysto fizycznymi, ma cementować związek, być manifestacją uczuć. Dlatego gdy dziewczyna się na nas rzuca, powiedzmy, że lepiej sobie razem poleżeć i poprzytulać oglądając Dirty Dancing. Dziewczyna MUSI wiedzieć, że nie jest dla nas tylko narzędziem do zaspokajania żądz. To buduje zaufanie i sprawia, że seks jest bardziej radosny. To jest kolejna bardzo ważna kwestia. Warto podczas seksu opowiadać dowcipy. Wspólny śmiech jest co najmniej tak fajny dla Kobiety jak wielokrotny orgazm. Jeśli nie znamy dowcipów można je czytać z gazety typu „500 najlepszych dowcipów typu Przychodzi Baba do lekarza„. Można też oglądać maraton Uśmiechu na TVN, albo powtórki „Heli w opałach„. Musimy pamiętać, że to co dzieje się w łóżku, jest ściśle związane z naszym wspólnym życiem. Każdy ruch partnerki jest nawiązaniem do Waszych relacji. Musicie się bardzo skupić na tym, aby zrozumieć co partnerka chce nam pokazać całująć nas w ucho, albo ubierając się do łóżka w seksowne fatałaszki. Jeśli uda nam się odgadnąć jej intencje, możemy liczyć na wspaniały seks. Pamiętajcie jednak – liczy się to co ona mówi między słowami. Jak się okazuje kluczowe jest również zaufanie. Kobieta musi wiedzieć, że nie jestśmy jak zwierzęta i potrafimy zachowac zimną krew w każdej sytuacji. Dzięki temu może nam zaufać. Dlatego nigdy nie pozwólmy, aby romantyczny klimat, albo prowokacyjne zachowanie partnerki sprawiło, że zapomnieliśmy się lub cokolwiek gorszego. Chłód i opanowanie – to atuty prawdziwego mężczyzny!!! Jeszcze raz podkreślamy – rozmową można osiągnąć wszystko! Jeśli kobieta zrobi w łóżku coś co nam się nie do końca podobało spytajmy po prostu: Co to k…a było??? To miało być fajne? Gdzie się czegoś takiego nauczyłaś?” Podobnie gdy interesuje nas ilość partnerów naszej ukochanej, pytajmy bez ogródek (szczerość, szczerość i jeszcze raz szczerość): „Ilu frajerom jeszcze dałaś?”. No i kwestia antykoncepcji. W czasch kiły i hiva nie można o niej zapominać. Co więcej, należy przypominać o tym przy każdej sposobności. I to wszystko. Stosowanie się do tych zaleceń sprawi, że nasz seks będzie taki, o jakim zawsze marzyliśmy.
Kiedy zakochałam się w Panu G., usilnie próbowałam dociec, jak zwrócić na siebie jego uwagę i jednocześnie zawrócić mu w głowie; nie było to jednak proste, ponieważ moja niedojrzała, dopiero budząca się z długiego snu kobiecość przerażała mnie, nie dawała się ujarzmić, i nie miałam pojęcia, jak się nią posługiwać, od czego zacząć. Odpowiedzi postanowiłam poszukać najpierw w Internecie – o, współczesna skarbnica wiedzy. Dała mi to, czego potrzebowałam, jednak na krótką metę: repertuar artykułów o kobiecości i uwodzeniu szybko się wyczerpał, a porady stawały się nudne, schematyczne. To sprawiło, że sięgnęłam po obecnie trochę oddaną do lamusa poprzedniczkę Internetu – książkę. Brzydkopisarstwo – czyli rzecz o książce Barbary Keesling „Porady bezwstydnej dziewczyny – rozkosze niegrzecznego seksu” Najpopularniejsza księgarnia w Polsce ucieszyła mnie działem pt. „Poradniki”, gdzie znalazłam ją – tę, którą szukałam: książkę Barbary Keesling „Porady bezwstydnej dziewczyny – rozkosze niegrzecznego seksu”. Już sam tytuł wywołuje rumieńce na twarzy; słowa takie jak „bezwstydny” i „niegrzeczny” kojarzą się jednoznacznie. Okładka także nie pozostaje dłużna – widzimy na niej zgrabne kobiece nogi, u których stóp leżą kuse, różowe majteczki. Nie jest to obrazek wyuzdany, jak okładki brzydkich pisemek dla panów, ale ładny, estetyczny, a jednak nasuwający odpowiednie skojarzenia. Barbara Keesling z pewnością wiedziała, co robi, wymyślając tytuł i konsultując projekt okładki – autorka jest bowiem terapeutką seksualną, która niegdyś była profesjonalną „surogatką”, czyli zastępczą partnerką dla osób z poważnymi blokadami seksualnymi. To ona była konsultantką filmu Bena Lewina „Sesje” (2012) z nominowaną do Oscara rolą Hellen Hunt jako surogatki (serdecznie polecam!). To, jak pracuje, może brzmieć odstraszająco – jednakże autorka jest także naukowcem, ma status profesora na Wydziale Psychologii na kalifornijskim uniwersytecie Fullerton. Książka nie jest jednak pełna żargonowego bełkotu z dziedziny medycyny czy psychologii – jest wyważona w swoich opisach, a jedynie poparta naukowymi dowodami, co czyni ją w pewnym sensie „godną zaufania”. Książka jest poradnikiem. Ale też nie tak do końca; jest też swego rodzaju trochę jak… książka kucharska. W dziesięciu rozdziałach uporządkowanych od najbardziej ogólnych pojęć i porad przechodzimy do najbardziej szczegółowych. Przypomina to gotowanie potrawy – najpierw gromadzimy składniki, zaczynamy od ogólnego fundamentu, ugotowania wody czy rozgrzania patelni, aby przejść do dzieła i dodawać coraz to nowe składniki, aby w końcu już tylko dodać sól, czy inne przyprawy, które zaostrzą smak. Wszak autorka porównuje apetyt seksualny do apetytu na jedzenie – oba są przecież równie ważne, naturalne i przyrodzone. Barbara Keesling na początku wyjaśnia nam, kim jest Grzeczna Dziewczynka i jej zła Niegrzeczna siostra, wyjaśnia różnice między nimi i mówi nam, że każda z nas może stać się niegrzeczna. I nie chodzi wcale o bycie wyuzdaną – w żadnym wypadku! – a szczęśliwą, spełnioną i świadomą swojej seksualności kobietą. Porady autorki nie są w typie „Musisz zrobić to i to, aby być sexy”, nie. W tej książce naprawdę angażujemy się w to, co robimy, spisujemy swoje myśli, postanowienia, przyklejamy na ścianę, robimy remanent w szafie, ćwiczymy oddech, uczymy się chodzić „z prędkością seksu” i – po prostu – pracujemy nad sobą. I już nie tylko słowami („zacznę od poniedziałku”), ale od zaraz. Ponieważ ćwiczenia zalecane przez Keesling są nie tylko łatwe, ale i przyjemne; niektóre wystarczy wykonać raz, aby przejść do dalszej części książki, inne trzeba powtarzać codziennie – ale nie wymaga to wiele przestrzeni i wysiłku. Prosty język, którym autorka się posługuje, sprawia, że dla czytelniczek seks staje się czymś wesołym i przyjemnym, świntuszenie przychodzi z łatwością, a osiągnięcie orgazmu przestaje być iluzją. Niemniej ważne jest również to, że Barbara popiera swoje tezy własnymi doświadczeniami, obserwacjami u pacjentów, studentek i statystykami – ale nigdy nie przynudza. Poradnik czyta się szybko, z wypiekami i cichym chichotem pod nosem – z małymi przerwami na zrobienie odpowiednich ćwiczeń. Z wielu poradników, które wpadły mi w ręce, ten okazał się zdecydowanie najbardziej życiowy. Język, którym posługuje się autorka – bliski mi, a porady – cenne (wzięłam je sobie do serca i… do łóżka!). Nie będę przeceniać i pisać, że książka ta zmieniła moje życie na lepsze – wyświechtane slogany są zdecydowanie nie na miejscu – ale uczciwie mogę przyznać, że pozwoliła mi okiełznać moją młodą kobiecość i nauczyć się paru sztuczek, które czynią życie i pożycie lepszymi. Jestem Niegrzeczną Dziewczyną i nie wstydzę się tego – ba! Jestem z tego dumna. A Pan G.? Całe szczęście okazał się nie wart mojej uwagi, dzięki czemu poznałam Mr. Right, na którym wypróbowałam – i nadal próbuję, całkiem skutecznie – sztukę uwodzenia z książki Barbary Keesling. autor: Weronika
Poniżej przedstawię rozwój psychoseksualny zarówno chłopca, jak i dziewczynki od momentu urodzenia przez pierwsze 11 lat życia i pierwsze szkolne aktywności. Zdziwieni? Może tak, ale postaram się przekonać Państwa, jak bardzo właśnie ten okres życia dziecka jest ważny dla niego jako osoby dorosłej. Jedna uwaga przed przejściem do meritum sprawy – przedstawione podziały oraz ujęte w nich zachowania są jedną z najbardziej „poważanych” teorii rozwoju psychoseksualnego dziecka, co nie oznacza, że jedyną! Jeżeli pewne zachowania nie występują w rozwoju Państwa dziecka, nie oznacza to od razu powodu do paniki i prób „naprostowania” jego ścieżki rozwojowej. Zaczynamy! Rozwój seksualny dziecka w określonym przeze mnie przedziale czasowym (0-11 lat) można podzielić na 3 okresy. Długo zastanawiałam się, czy przedstawiać Państwu fachowe ich nazwy – z jednej strony myślałam „po co zaśmiecać głowę zbędnymi faktami”, z drugiej jednak strony doszłam do wniosku, że nazwy te są tak intuicyjne i wiele mówiące, że tym bardziej pozwolą Państwu zapamiętać istotne elementy występujące w każdym z tych etapów: faza preedypalna ( 0-3), faza edypalna ( 3-6,7), faza utajona ( 6,7-11). Rozwój chłopcaFaza preedypalna Uwaga! Trwa akcja porodowa, jest już na finiszu! Powietrze drży od podniecenia, bo rodzice zaraz pierwszy raz ujrzą swoje dziecko! Dzięki nowoczesnej technologii zazwyczaj już na kilka miesięcy wcześniej wiadomo, czy zaraz pojawi się na świecie chłopiec, czy dziewczynka – jednak los lubi płatać figle i wszystko wyjaśni się dopiero za sekundę! Urodził się chłopiec. W pierwszych 3 latach życia chłopca główny wpływ na jego rozwój seksualny ma matka. Inne postacie są jedynie osobami mogącymi wspomagać ten rozwój. Ale tylko matka ofiarowuje dziecku tak niepowtarzalną bliskość, przez co oddziałuje pośrednio na jego rozwój seksualny kontaktami fizycznymi i emocjonalnymi. Po urodzeniu chłopca matka reaguje na jego postać z radością, a jego dotykanie, przytulanie, zapach i karmienie sprawia jej bardzo dużą przyjemność – i ten właśnie pozytywny stan przekazuje swojemu dziecku. Taki fizyczny kontakt z matką przyjemnie stymuluje niemowlę i powoduje oczekiwanie na takie właśnie pobudzenie. W ten sposób rozwija się powierzchowny erotyzm niemowlęcia. Przez pierwsze 8 m-cy życia chłopca matka pozostaje z nim w stałym kontakcie – stale przy tym pobudza malucha, który również sam identyfikuje się z jej pobudzeniem. W ten sposób chłopiec przyzwyczajany jest do mające później nastąpić stałości zdolności do pobudzenia seksualnego w życiu dorosłego mężczyzny. Po 8. m-cu ( do 36. mc-c) życia matka jest już po okresie połogowym, a w diecie chłopca pojawiły się już inne składniki pokarmowe prócz mleka matki. Matka przestaje być już więc potrzebna do stałego kontaktu i wg koncepcji psychologicznej wówczas następuje jej powrót do ojca jako partnera seksualnego (choć oczywiście stosunki seksualne mogą występować i występują już od kilku miesięcy!) . Mimo tego „powrotu” matka nadal stymuluje ciało dziecka i jest zainteresowana jego płciowością. Jednak kontakt z niemowlęciem nie stanowi już jej głównego i jedynego źródło uzyskiwania przyjemności, bo np. zaspokojenie seksualne czerpie z innego związku. Chłopiec jednak nadal identyfikuje się z matką, a że matka „odchodzi”, identyfikacja przechodzi na związek rodziców i w sposób pośredni właśnie na ojca. Faza edypalna Każdy z nas zna mit o Edypie, a jeśli nie zna, to bardzo łatwo znaleźć go w Internecie. Sednem tragiczności sytuacji, w której znalazł się mityczny grecki bohater jest fakt, że zrządzeniem losu, zakochał się we własnej matce i zabił ojca. Historia drastyczna, ale nazwa dobrze odzwierciedla to, co się dzieje w tej fazie rozwoju seksualnego chłopca, gdzie główny wpływ ma rodzina i rówieśnicy (choć w dużo mniejszym wymiarze). Chłopiec ponownie kieruje swe zainteresowanie ku matce, a ojca, z którym potrafi się już identyfikować, zaczyna traktować jak rywala (dostrzega łączącą rodziców więź). Pojawia się chęć eliminacji ojca, a równocześnie poczucie winy z tego powodu. I zaczynają się wyścigi, bo ojciec, jak na prawdziwego mężczyznę przystało, podejmuje wyzwanie. Kto więcej uniesie, kto mocniej przytuli mamę itp., Itd. – te przejawy rywalizacji potem bardzo chętnie są wspominane w późniejszym czasie jako zabawne rodzinne anegdotki. Ale kto wygrywa? Oczywiście wygrywa silniejszy, czyli ojciec – nie robi tego jednak mściwie i z satysfakcją i prześmiewaniem chłopca. Docenia jednak rywala, pokazując mu, że jest dumny, iż jego syn rośnie na dzielnego mężczyznę, który w życiu nie raz jeden będzie musiał jeszcze zawalczyć o kobietę, ale o kobietę w swoim przedziale wiekowym. Kieruje tym samym uwagę syna na rówieśniczki. A jaka jest w tym wszystkim rola zdobywanej matki? Oj, również bardzo ważna! Zauważa ona starania swojego syna, docenia je, podziwia, jednak odtrąca jego pretendencie do roli partnera. Ona już ma partnera i nie zgadza się na związek ze swoim dzieckiem (ani z żadnym innym). Wzmacnia tym samym skierowanie chłopca w stronę rówieśniczek. Faza utajona Chłopiec po burzliwej fazie walki z ojcem o matkę rozpoczyna obowiązek szkolny. Aktywność ta przesuwa rozwój seksualny na dalszy plan – stąd nazwa tego okresu życia. Wiele energii dziecko poświęca teraz na przystosowanie się do życia w nowych warunkach: do nauki współpracy z rówieśnikami w grupie szkolnej (wymagania grupy), do reżimu szkolnego. Aby to wszystko zdrowo przeżyć, potrzebna dziecku jest bliska relacja ze wspierającymi rodzicami. Nie może więc sobie pozwolić np. na rywalizację z ojcem, jeżeli chce uzyskać jego ochronę i wsparcie. Rozwój seksualny trwa nadal, ale przejawia się on bardziej jako poszukiwanie wiedzy o seksualności i ćwiczenie wykonywania ról męskich na arenie grupy rówieśniczej. Samo podniecenie seksualne znajduje bezpieczne ujście poprzez dowcipy, wulgarne słownictwo czy obsceniczne rysunki. Chłopiec nie jest jeszcze w stanie połączyć aspektu seksualnego z miłością. W tej fazie chłopiec przygotowuje się do wejścia w fazę dorastania. Rozwój dziewczynki Faza preedypalna Tym razem w wyniku 9 m-cy nieustannych prac organizmu kobiety oraz kilku/kilkunastu godzin pełnej adrenaliny, na świat przychodzi dziewczynka. Jej rozwój również zachodzi w bardzo bliskim kontakcie z matką. Dla niej jednak jest to osoba tej samej płci. Ponadto cel tych kontaktów jest również innych niż w przypadku chłopca. Dziewczynka ma wyrosnąć na kobietę, w której życiu istotną rolę pełni macierzyństwo. Z tego powodu jej pobudzenie przez matkę nie będzie miało ciągłego, nieprzerwalnego charakteru, jak było w przypadku rozwoju chłopca. Przez pierwsze 8 m-cy matka zajmuje się dziewczynką i jej ciałem, mówiąc jej tym samym o akceptacji i radości z faktu, że jest ona właśnie dziewczynką. Dziewczynka jest w ten sposób przyjemnie stymulowana fizycznie i również u niej kształtuje się erotyzm niemowlęcy. Jednak w następnym okresie (8-36 m-c) matka hamuje pobudzenie córki. Tak jakby traciła zainteresowanie jej ciałem w związku z tym, że sama posiada ciało podobne (czyli sprawa staje się po prostu nudna). Córka identyfikująca się z matką identyfikuje się również z jej wycofaniem i przeżywa okres zmniejszonego zainteresowania seksualnością, tak jak będzie to robiła w przyszłości w momentach takich jak ciąża, poród, połóg, opieka nad noworodkiem. Teraz dziewczynka uczy się identyfikować z innymi aspektami matki, a podobieństwo między nimi sprawia, że ich związek uczuciowy staje się bardzo bliski, a wieź emocjonalna ciągle się rozwija. Gdy matka zbliża się do ojca, dziewczynka identyfikuje się zarówno z nią, jak i z jej relacjom z ojcem. Faza edypalna W tym okresie dziewczynka jest gotowa zmienić obiekt zainteresowania, utworzyć inny związek od związku z matką. Tym innym obiektem na pierwszej linii frontu staje się ojciec. Jest przecież mężczyzną, który potrafi utwierdzić kobiecość, bo to właśnie robi z mamą – sprawia, że ona jest kobietą. Dziewczynka pragnie, aby ojciec (który jest naturalnie pierwszym mężczyzną w życiu dziewczynki) zauważył również jej kobiecość i ją potwierdził. Córka jest pobudzona innością ojca i pragnie nawiązać z nim bliską więź, a najlepiej tak bliską, aby zastąpiła ona jego więź z matką. Swoje pragnienia seksualne dziewczynka kieruje więc wprost na ojca. Nie raz jeden zapewne obserwowali Państwo te małe kokietki w akcji. Oj, biedni ojcowie- co mają z nimi zrobić? Prawidłową reakcją ojca jest spostrzeżenie takiego zachowanie córki i potraktowanie go jako elementu jej rozwoju. Cieszy się z rozwijającej się kobiecości córki, dostrzega ją i potwierdza jej piękno (w prosty sposób, np. kupując kwiatek na urodziny czy Dzień Kobiet). Przy tym wszystkim nie zgadza się jednak na zajęcie przez dziewczynkę miejsca matki – swojej partnerki. To on jest odpowiedzialny za to, aby nigdy nie doszło do realizacji seksualnych pragnień dziewczynki wobec niego! Naraz dziewczynka przechodzi więc czas optymalnej akceptacji oraz optymalnej frustracji swoich pragnień. A co się dzieje w kontaktach z matką? Dziewczynka pragnie wyeliminować ją z życia ojca! Ale dojrzała kobieta – matka dziewczynki wie, że dziewczynka nie stanowi dla niej zagrożenia. Ze spokojem przyjmuje zachowania córki – w dojrzałym związku matki z ojcem nie ma obaw o nawiązania kontaktów seksualnych ojca z dzieckiem. Daje to matce pewność swojej pozycji i pozwala na szczere pocieszanie córki, dla której odmowa ojca oznacza niepowodzenie. Matka wspierając córkę pokazuje jej, że w przyszłości ma ona szanse stworzyć dojrzały związek z mężczyzną. Teraz jednak kieruje jej poszukiwania partnera w kręgi rówieśnicze. Jest to ten pamiętny czas przedszkolnych ”narzeczonych”. Uwaga! W dzisiejszych czasach, gdy zjawisko pedofilii jest powszechnie znane miejmy świadomość, że dziewczynka w tym okresie potrzebuje dodatkowej ochrony. Jej zachowanie może pobudzać mężczyzn o zaciągach pedofilijnych. Zwracajmy więc uwagę na to, jak inni reagują na zachowania dziewczynki oraz na sposób, w jaki dziewczynkę ubieramy, aby podkreślać jej przynależność do świata dzieci, a nie przebierać za dorosłą kobietę! Faza utajenia Czas ten charakteryzuje się, podobnie jak w rozwoju chłopca, wycofaniem sfery seksualnej, a pierwszoplanowością nowych obowiązków związanych z aktywnością szkolną. Następuje podział świata dziewczynki na osoby obce (może wyposażone w atrybuty seksualne) oraz te bliskie – niewinne i niekojarzone z seksualnością. Kontakty rówieśnicze dziewczynki przebiegają głównie wśród innych dziewczynek, przez co znajduje ona nowe obiekty do identyfikowania i idealizowania. Ten czas spędzony w jednopłciowej grupie to czas nawiązania przyjaźni, ale również rywalizacji. Ta ostatnia może osłabić niepewne jeszcze poczucie kobiecości i aby je wspierać, dziewczynki rozwijają się w dwóch kierunkach: – jedno rozwiązanie to identyfikacja ze stereotypowością roli kobiety (niań, nauczycielek, gospodyń domowych) , – przyjęcie męskiej identyfikacji i rola „chłopczycy”. W tym czasie dziewczynka może romantycznie podkochiwać się w chłopcach i marzyć o nich, jednak to związek z przyjaciółką będzie dla niej realnością. Czy mnogość zachowań seksualnych przytoczonych w określonych ramach czasu dzieciństwa jest dla Państwa zaskoczeniem? A może część z nich kojarzą Państwa z własnego dzieciństwa lub obserwują aktualnie u własnych latorośli? Jaki jest morał z tych dwóch historii rozwojowych? Chciałabym, aby ten artykuł przekonał Państwa, że lepiej widzieć, niż uciekać wzrokiem i lepiej wiedzieć, niż się domyślając, snuć niestworzone historie. Powodzenia! Martyna Miziniak-Kużaj – psycholog, terapeuta systemowy, doradca seksuologiczny, trener kompetencji społecznych. Pracuje w Centrum Słowo Psychologia z Duszą w Poznaniu. Prywatnie żona i mama.
poradnik seksualny nowoczesnej dziewczyny